- 0.5 szklanki mleka (u mnie 1.5% ciężko się pieni, najlepsze jest tłuste mleko)
- 1 filiżanka espresso (jeżeli nie posiadacie ekspresu to 2 łyżeczki kawy sypanej zalewamy wrzątkiem i przecedzamy na gazie)
- ew. spieniacz do mleka
Ja mam sprawę uproszczoną, ponieważ posiadam ekspres, który wygrałam w maju ub.roku w konkursie Palce Lizać na Gazeta.pl 🙂
Zaparzamy espresso w filiżance.
Mleko spieniamy (blenderem bądź spieniaczem do mleka- taki mały mikserek), na chwilę odstawiamy, aby cała pianka “podniosła się do góry” i stukamy naczyniem kilka razy o blat.
Następnie przelewamy mleko z pianką do wysokiej szklanki, i na samym końcu powoli wlewamy espresso (nie ma znaczenia czy lejemy po ściance czy nie).
Jeżeli powstanie na wierzchu ciemny ślad po kawie pokrywamy go pianką z mleka,
aby zatuszować sposób przyrządzania kawy 😀
Jeżeli chcemy latte smakowe to: syrop do kawy wlewamy przed espresso,
powinno opaść na sam dół szklanki.
Możemy posypać kakao bądź cynamonem i zajadać się pianką z mleka:)
Ostatnie łyżeczki kawy od Moonlightcoffee wykorzystałam do tej kawki i już mi szkoda, że się skończyła… Testowanie tych kaw było cudowną przygodą:) Z czystym sumieniem polecam!
8 komentarzy
o tak nie ma to jak latte 🙂
Jestem uzależniona od kawy i kocham nawet jej najmocniejsze wersje, ale muszę przyznać, że latte jest stanowczo najlepsza 🙂
Moja ulubiona 🙂 Najlepszego!
właśnie byłam na takiej 😀
Łaaaał, wygląda jak z kawiarni. 🙂
To ja zamawiam taką kawę jutro rano do łóżka;-)
latte moja ulubiona :).
chyba wypróbuje przepis 😉